Atak nożownika w szpitalu w Krakowie. Dlaczego agresja wobec medyków stała się powszechna? @TVN24
Subskrybuj kanał TVN24 i bądź na bieżąco: https://www.youtube.com/@TVN24?sub_confirmation=1
Więcej takich materiałów znajdziesz na antenie TVN24 oraz w serwisie TVN24+
We wtorek (29.04) przed południem lekarz krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego został śmiertelnie raniony nożem w gabinecie, w którym badał pacjentkę. Napastnikiem był 35-letni mężczyzna – były pacjent ofiary, niezadowolony z przebiegu leczenia.
Doktor nauk medycznych Jacek Wawrzynek (Śląski Uniwersytet Medyczny, Fundacja Świadomy Medyk) zwrócił uwagę w “Faktach po Faktach”, że częściej z agresją muszą mierzyć się pracownicy medyczni “na pierwszej linii frontu: na izbie przyjęć, oddziałach ratunkowych czy w zespołach ratownictwa medycznego”. Dr Wawrzynek przyznał, że “nie można się przygotować” na ewentualną agresję ze strony pacjenta i “nie ma rozsądnych rozwiązań legislacyjnych, które zapewniłyby bezpieczeństwo ogółowi personelu medycznego”. – Po śmierci ratownika medycznego w styczniu w Siedlcach bardzo szybko powstał zespół, który miał zająć się bezpieczeństwem personelu medycznego w opiece przedszpitalnej. Wypracowano kilka elementów. Jednym z nich są kamizelki nożoodporne – przypomniał gość TVN24. Według niego kamizelki nożoodporne są jednak “małą cegłą tego muru, który ma zapewnić bezpieczeństwo”.
Z agresją ze strony pacjentów spotkał się też profesor Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Polskiej Federacji Szpitali. – Miałem nieprzyjemność być ofiarą agresji pacjentów. Raz w Stanach Zjednoczonych pacjent skaził mnie swoją krwią, a był chory na AIDS. To było intencjonalne, odmawiałem wydania mu narkotyku – opowiadał. Jak podkreślił, najczęstszymi przyczynami agresji są: frustracja, efekty uboczne zażywania lub nadużywanie leków a także zaburzenia psychiczne. Profesor zaznaczył, że według badań nawet 80 procent pracowników medycznych doświadczyło różnych przejawów agresji.